Czy żylaki nóg mogą się wchłonąć?

Żylaki kończyn dolnych nie tworzą się z dnia na dzień. Ich powstawanie to długotrwały proces spowodowany niewydolnością żył, który skutkuje ich skręcaniem, wybrzuszaniem i poszerzeniem. W niewielu przypadkach, wiedząc, że jesteśmy narażeni na występowanie u nas żylaków i dbając o nogi, na wczesnym etapie formowania się żylaków możemy im zapobiec. Szpetne zmiany na nogach mogą się cofnąć, jeśli dopiero co powstają i są bardzo małe (występują w postaci pajączków naczyniowych). Należy jednak pamiętać, że raz zniszczonej żyły nie da się cudownie ozdrowić. Oznacza to, że jeśli zauważymy u siebie charakterystyczne teleangiektazje na nogach, będziemy odczuwać znaczące uczucie ciężkości nóg, szczególnie pod koniec dnia, występowanie kurczów w nocy, wokół kostek będą pojawiały się obrzęki, szczególnie po długim przebywaniu w pozycji stojącej lub siedzącej, należy niezwłocznie udać się do lekarza, nigdy nie czekać, aż objawy same ustąpią, a zmiany znikną.

Nie od dziś wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli zachowamy odpowiednią higienę i zastosujemy się do kilku zasad prewencji żylaków kończyn dolnych, możemy uchronić nasze żyły przed procesem chorobowym. W tym celu należy uwzględnić w codziennej rutynie kilka zasad:

  • aktywność fizyczna, co najmniej 3 razy w tygodniu przez 30 minut – pobudzamy naszą pompę mięśniową do pracy, przez co wydajniej tłoczy ona krew do góry, ponadto ruchem stymulujemy krążenie, zwiększamy przepływ krwi przez naczynia, w przypadku prewencji żylaków na nogach odpowiednią aktywnością będzie pływanie czy jazda na rowerze, niekoniecznie np. podnoszenie ciężarów
  • odpoczynek – trzeba pamiętać, że najlepiej wypoczywać z nogami uniesionymi do góry, ok. 15 cm nad poziomem serca, co poprawia odpływ krwi z układu żylnego nóg do serca
  • odpowiednia bielizna i wygodne buty – buty na wysokim obcasie, obcisłe skarpetki czy podkolanówki nie są odpowiednim wyborem, gdyż osłabiają pompę mięśniową i przepływ krwi w nogach
  • utrzymywanie prawidłowej masy ciała – nadwaga i otyłość nie tylko bardziej obciążają nogi, ale także mogą utrudniać diagnozę (żylaki będą niewidoczne pod rozbudowaną warstwą tkanki podskórnej)
  • dieta bogata w błonnik – błonnik pobudza perystaltykę jelit, przeciwdziała zaparciom, które mogą przyczyniać się do powstawania żylaków, ponadto pomaga w utrzymaniu prawidłowej masy ciała.

Jednak często prewencja to nie wszystko i mimo stosowania się do wyżej wymienionych zasad możemy rozwinąć schorzenie, jakim są żylaki. Ważne jest, aby wcześnie wdrożyć zachowawcze leczenie żylaków nóg czyli zastosowanie leków (zawierających flawonoidy takie jak rutyna czy diosmina), maści, balsamów, bielizny uciskowej. W przypadku znacznego defektu kosmetycznego lub rozwinięcia objawów może zajść potrzeba leczenia inwazyjnego – o tym decyduje lekarz specjalista.

Dlaczego tak ważne jest, aby zgłosić się do lekarza jak najwcześniej? Żylaki to tak naprawdę objaw niewydolności żylnej – poważnej choroby. Gdy zbagatelizujemy objawy, może dojść do ciężkich powikłań: powstania owrzodzeń na nogach, rozwinięcia zakrzepowego zapalenia żył, czy zatorowości płucnej, która może być zagrożeniem już nie tylko dla zdrowia, ale także dla życia pacjenta.

Jeśli zlekceważymy objawy, nie zgłosimy się do specjalisty (lekarza flebologa lub chirurga naczyniowego) na czas, nie zastosujemy w odpowiednim momencie leczenia zachowawczego, może być już za późno na usunięcie żylaków. Kto nie kwalifikuje się do zabiegu? Pacjenci z niedrożnymi żyłami głębokimi (po wycięciu żył powierzchownych mają one przejąć ich pracę, więc muszą być sprawne), pacjenci z chorobą zakrzepowo-zatorową (zakrzep w naczyniu może się oderwać, popłynąć z prądem krwi do innych części ciała i tam zablokować przepływ, powodując np. zator płucny).

Dlatego jeśli widzisz u siebie charakterystyczne zmiany – nie czekaj, zgłoś się do specjalisty nim będzie za późno.